Jeszcze dwa dni przed meczem nie było pewne, czy w ogóle dojdzie do skutku. Dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzic przyznał w środę, że klub starał się o przełożenie spotkania. Ostatecznie jednak zawody rozegrano zgodnie z planem.
W ekipie Bayernu zabrakło dziewięciu piłkarzy z powodu COVID-19, a kilku innych ma kontuzje lub przebywa na turnieju o Puchar Narodów Afryki. Nie zagrali m.in. Lucas Hernandez, Manuel Neuer, Dayot Upamecano, Kingsley Coman, Corentin Tolisso, Alphonso Davies i Leroy Sane.
Na szczęście dla Bawarczyków żadnych kłopotów zdrowotnych nie ma Robert Lewandowski. Lider klasyfikacji strzelców Bundesligi już w 18. minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Sprytnie uwolnił się spod opieki Szwajcara Nico Elvediego i mocnym strzałem z kilkunastu metrów nie dał szans bramkarzowi rywali.
To 20. gol polskiego napastnika w tym sezonie Bundesligi. Natomiast jeżeli chodzi o statystyki Bayernu, zespół z Monachium strzelił gola w każdym z ostatnich 65 meczów Bundesligi, wyrównując rekord ligowy ustanowiony przez siebie w 2014 roku.
Radość Bayernu w Moenchengladbach trwała jednak krótko. W 27. minucie wyrównał Florian Neuhaus, a cztery minuty później gola dla gości, jak się okazał na wagę zwycięstwa, strzelił Stefan Lainer.
Lewandowski miał jeszcze kilka okazji w tym meczu, ale trafił raz w słupek i raz w poprzeczkę. Sytuacja kadrowa Bayernu była tak ciężka, że w końcówce meczu na boisko wszedł Paul Wanner, który w wieku 16 lat i 16 dni został najmłodszym zawodnikiem Bayernu z debiutem w Bundeslidze.
Nie ma patentu na Borussię Moenchengladbach
Mimo porażki obrońcy tytułu prowadzą zdecydowanie w tabeli. Mają 43 punkty i o dziewięć wyprzedzają Borussię Dortmund, która w niedzielę zagra na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt.
Borussia Moenchengladbach, choć zajmuje dopiero 11. miejsce (22 pkt), po raz kolejny potwierdziła, że jest wyjątkowo niewygodnym rywalem dla monachijczyków. Na inaugurację tego sezonu Bayern zremisował na wyjeździe 1:1.
Do prawdziwej sensacji doszło natomiast w październiku. Wówczas Borussia pokonała u siebie Bawarczyków aż 5:0 w 1/16 finału Pucharu Niemiec. Różnicą pięciu goli najbardziej utytułowany niemiecki klub przegrał wcześniej w... 1978 roku.