Southampton słabo zaczął obecny sezon. Nie wygrał żadnego z siedmiu pierwszych meczów i doznał w nich aż czterech porażek. Później jednak "Święci" grali znacznie lepiej i obecnie zajmują dziesiąte miejsce.
Przełom stycznia i lutego zapowiadał się dla drużyny Bednarka bardzo ciężko, bo serią spotkań z Manchesterem City, Tottenhamem Hotspur i na koniec Manchesterem United. Na razie jednak Southampton spisuje się powyżej oczekiwań. Z obrońcami tytułu zremisował 1:1, a w Londynie wygrał 3:2, mimo iż przegrywał od 18. minuty po samobójczym trafieniu Polaka.
Mamy narzędzia i potrafimy znaleźć sposób na zdobywanie bramek nawet przeciwko bardzo dobrze zorganizowanym drużynom. Zrobiliśmy postęp i świetnie się to ogląda - powiedział trener "Świętych" Ralph Hasenhuettl.
"Czerwone Diabły" mają natomiast problem ze stabilnością. Po styczniowych wygranych z Brentfordem 3:1 oraz West Ham United 1:0 wydawało się, że pod wodzą trenera Ralpha Rangnicka wreszcie złapały właściwy rytm. We wtorek jednak tylko zremisowały na wyjeździe z ostatnim w tabeli Burnley 1:1. "ManU" zajmuje szóstą pozycję i walczy aby znaleźć się w najlepszej czwórce, która ma prawo gry w prestiżowej Lidze Mistrzów.
Łatwe zadania drużyn z czołówki
Teoretycznie łatwe zadania czekają dwie najlepsze drużyny. Prowadzący w tabeli Manchester City zagra na wyjeździe z 18. Norwich City, w którym występuje Przemysław Płacheta. Drugi Liverpool czeka natomiast podróż do Burnley.
O większe emocje ciężko w pozostałych spotkaniach z polskimi piłkarzami. Na wyjazdach West Ham United z bramkarzem Łukaszem Fabiańskim zmierzy się z Leicester City, Brighton & Hove Albion Jakuba Modera z Watfordem, Leeds United Mateusza Klicha z Evertonem, a Aston Villa Matty'ego Casha z Newcastle United.
Z powodu występu Chelsea Londyn na Klubowych Mistrzostwach Świata przełożony został derbowy mecz "The Blues" z Arsenalem.