W ostatnich tygodniach "Królewscy" mają problemy ze zdobywaniem goli. Kłopoty zaczęły się wraz kontuzją Karima Benzemy. Francuski napastnik wrócił już do treningów, ale na razie ćwiczy indywidualnie i prawdopodobnie trener Carlo Ancelotti nie zaryzykuje wystawienia go już w najbliższym spotkaniu, a będzie go oszczędzał na wtorkowe prestiżowe starcie w Lidze Mistrzów z Paris Saint-Germain.

Reklama

Benzema doznał urazu lewego ścięgna podkolanowego 23 stycznia w meczu ligowym z Elche. Wcześniej zdobył 24 gole w 28 występach w tym sezonie. Bez niego był remis z Elche 2:2, porażka w ćwierćfinale Pucharu Króla z Atheltic Bilbao 0:1 i wymęczone zwycięstwo w La Liga z Granadą 1:0.

Miejsce Francuza na szpicy zajmowali bądź Marco Asensio, bądź Isco, którzy są nominalnymi pomocnikami, bo włoski szkoleniowiec zdaje się niezbyt ufać Serbowi Luce Jovicowi.

Dobrą wiadomością dla Ancelottiego i fanów Realu jest fakt, że po przymusowej pauzie za nadmiar żółtych kartek wraca do składu skrzydłowy Vinicius Junior. Brazylijczyk z 12 golami w klasyfikacji ligowych strzelców ustępuje tylko... Benzemie.

Villarreal jest w gazie

Villarreal, triumfator poprzedniej edycji Ligi Europy, po słabym początku sezon wyraźnie odzyskał wigor. Drużyna prowadzona przez trenera Unaia Emery'ego w ostatnich dwóch miesiącach rozegrała osiem meczów ligowych, z których sześć wygrała, jeden zremisowała i doznała tylko jednej porażki - z Elche (0:1). Dobre wyniki wywindowały "Żółtą Łódź Podwodną" na szóstą pozycję, ale tylko trzy punkty dzielą ją od czwartej Barcelony.

Gospodarze również zagrają bez swojego snajpera numer jeden - Gerarda Moreno wyeliminowała kontuzja mięśnia prawej nogi.

Reklama

Nie ma dla nas znaczenia, czy Real myślami jest już przy Lidze Mistrzów, czy nie. Większy wpływ na mecz mogą mieć kontuzje w obu drużynach, ale na obie sprawy nie mamy wpływu - zaznaczył bramkarz Villarreal Geronimo Rulli. Przyjeżdża lider, zespół, który dotychczas prezentował się najlepiej. Chcemy zagrać równie dobrze, jak we wrześniu w Madrycie, gdy było 0:0 - dodał Argentyńczyk, który niedawnym zyskał kolegę-rodaka, gdyż z Tottenhamu Hotspur wypożyczono Giovaniego Lo Celso.

Villarreal na wygraną z "Królewskimi" w La Liga czeka od stycznia 2018 roku, a u siebie zwyciężył ostatnio w grudniu 2015 r.

Mniej wymagający rywale innych drużyn z czołówki

Real prowadzi w tabeli z dorobkiem 53 punktów. O sześć mniej ma Sevilla, która już w piątek podejmie nadspodziewanie dobrze spisujące się ostatnio Elche. Gospodarze przegrali tylko dwukrotnie w sezonie, ostatnio 28 listopada na boisku lidera 1:2. Trzy poprzednie kolejki to jednak trzy remisy.

Trzeci w ligowym zestawieniu Betis, którego jednak od Realu dzieli już 13 punktów, zagra na wyjeździe z wyraźnie odstającym od reszty stawki Levante. Czwartą Barcelonę (38 pkt) czekają derby z 13. Espanyolem, a piąte, broniące tytułu stołeczne Atletico (36 pkt) podejmie 15. Getafe.