Świetna seria zespołu trenera Juergena Kloppa zaczęła się 16 stycznia, a w wygranych kolejno dziewięciu spotkaniach Premier League zdobył on 23 gole, a stracił tylko dwa.

W środę prowadzenie "The Reds" zapewnił w 54. minucie 13. trafieniem w sezonie Portugalczyk Diogo Jota, a osiem minut później na 2:0 podwyższył i - jak się okazało - ustalił rezultat brazylijski rezerwowy Roberto Firmino.

Reklama

Dopiero w drugiej połowie na boisku pojawił się as atutowy Liverpoolu Mohamed Salah. Egipcjanin w ostatniej potyczce z Brightonem (2:0) nabawił się lekkiego urazu.

Liverpool zbliżył się na punkt do prowadzącego od dawna w tabeli Manchesteru City. Obie drużyny mają rozegranych tyle samo meczów. Wiele wskazuje, że losy mistrzostwa mogą się rozstrzygnąć 10 kwietnia, kiedy w 32. kolejce broniący tytułu zespół City podejmie "Czerwonych".

Reklama

Trzecia w tabeli Chelsea Londyn traci do lidera 11 punktów przy jednym spotkaniu zaległym.

Z walki o europejskie puchary, w tym Ligę Mistrzów, nie rezygnuje Tottenham Hotspur. W środę "Koguty" pokonały na wyjeździe Brighton 2:0 po m.in. 12. w sezonie bramce Harry'ego Kane'a.

Wśród pokonanych od 78. minuty grał Jakub Moder.

Stołeczna ekipa z dorobkiem 48 punktów jest siódma w tabeli. Gospodarze, którzy doznali szóstej z rzędu porażki, mają 33 pkt i plasują się na 13. pozycji.