W 10. minucie Lewandowski był ostatnim graczem gospodarzy, który dotknął piłkę, zanim do własnej siatki posłał ją duński obrońca Arminii Jacob Laursen.
Chwilę wcześniej Polak był przekonany, że gola zdobył, ale po interwencji bramkarza gości Stefana Ortegi piłka odbiła się od poprzeczki i słupka i nie przekroczyła linii całym obwodem.
W doliczonym czasie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Serge Gnabry, a w 85. minucie po podaniu Lewandowskiego wynik ustalił Jamal Musiala.
Polak ma 32 gole ligowe w tym sezonie i praktycznie zapewniony tytuł króla strzelców.
Bayern powiększył dorobek punktowy do 72 i na cztery kolejki przed końcem sezonu ma dziewięć przewagi nad Borussią Dortmund, która w sobotę rozbiła u siebie VfL Wolfsburg 6:1.
W sobotę (23 kwietnia) Bawarczycy zmierzą się w Monachium z wiceliderem i jeśli go pokonają, zapewnią sobie 10. z rzędu i 32. w historii tytuł mistrzowski.