W ubiegłym tygodniu, gdy broniący tytułu Bawarczycy tylko zremisowali u siebie z walczącym o utrzymanie Hoffenheim 1:1, BVB nie wykorzystała szansy na wyprzedzenie odwiecznego rywala w tabeli - mimo że prowadziła na wyjeździe z VfB Stuttgart 2:0, a w samej końcówce 3:2, ale straciła bramkę w ostatniej akcji spotkania.

Reklama

Drugiej takiej okazji podopieczni trenera Edina Terzica już nie zmarnowali. O zwycięstwie przesądzili już w pierwszej połowie, po której prowadzili 3:0. Na listę strzelców wpisali się Anglik Jude Bellingham (19.), Holender Donyell Malen (24.) oraz Mats Hummels (41.). Wynik ustalił po przerwie Malen (66.).

BVB ma 60 punktów i wyprzedza Bayern o jeden. Trzecie miejsce zajmuje Union Berlin, który jeszcze w tej kolejce nie grał - 52 pkt. Eintracht ma 42 i jest dziewiąty.

Bayern przegrał wcześniej w Moguncji 1:3 i była to już trzecia porażka w siódmym meczu pod wodzą trenera Thomasa Tuchela, który zastąpił niespodziewanie zwolnionego Juliana Nagelsmanna. W środę Bawarczycy odpadli też z Ligi Mistrzów po porażce w dwumeczu z Manchesterem City (0:3 i 1:1).

Goście prowadzili do przerwy po siódmym w tym sezonie ligowym, ale pierwszym od października golu sprowadzonego latem z Liverpoolu Senegalczyka Sadio Mane (29.). W drugiej połowie dali sobie jednak wbić trzy bramki w ciągu kwadransa, a na listę strzelców wpisali się Francuz Ludovic Ajorque (65.), reprezentant Luksemburga Leandro Barreiro (73.) oraz Hiszpan Aaron Martin (79.).

Znowu siedzę tu przed wami i przyznaję się, że się tego nie spodziewałem, bo nic tego nie zapowiadało. Byłem zadowolony po pierwszej połowie, ale w drugiej się pogubiliśmy - skomentował Tuchel.

Reklama

W innym sobotnim meczu VfL Wolfsburg pokonał na wyjeździe VfL Bochum 5:1. Jedną z bramek dla gości zdobył Jakub Kamiński. Było to jego drugie trafienie ligowe w tym sezonie. Poprzedni spędził jeszcze w Lechu Poznań.

"Wilki" mają 43 punkty i zajmują ósme miejsce. VfL Bochum, w którego kadrze meczowej ponownie zabrakło Jacka Góralskiego, zgromadził 25 "oczek" i jest trzeci od końca.