W końcowych minutach spotkania Adam Masina trafił Szczęsnego łokciem w twarz. Polak zalał się krwią, a następnie długo był opatrywany przez sztab medyczny swojej drużyny.

Ostatecznie 33-letni golkiper dokończył spotkanie, ale od razu po jego zakończeniu udał się do szpitala. Okazało się, że Szczęsny ma złamany nos i musi poddać się operacji.

Reklama

Bramkarz reprezentacji Polski jest już po zabiegu. Według najnowszych informacji będzie mógł zagrać już w kolejnym meczu, ale jego twarz musi chronić specjalna maska.