Oczywiście nikt nie zaprzecza, że forma polskich siatkarzy także do najlepszych nie należała. "Kryzys musiał kiedyś przyjść. Pech chciał, że zdarzył się w najgorszym momencie. Nie można przez cały czas grać na tak wysokim poziomie, jak my czyniliśmy to przez kilka kolejnych miesięcy, jeszcze w pierwszej połowie tego roku. Niestety, nie wytrwaliśmy w formie" - przekonuje Paweł Zagumny.

Reklama

"Guma" twierdzi, że Polacy graliby lepiej, gdyby nie plaga kontuzji. "W Moskwie zabrakło dwóch kluczowych zawodników. A w siatkówkę nie można grać jedną szóstką. Trzeba mieć odpowiednie wsparcie graczy z ławki rezerwowych. Nam go podczas mistrzostw Europy zabrakło" - mówi w rozmowie z "Życiem Warszawy".