Zwyciężał w 38 konkursach Pucharu Świata. Stoch dopiero nabiera doświadczenia, niedawno wygrał pierwsze zawody tej rangi w karierze. "Mam nadzieję, że zimą będziemy w takiej formie, by we dwóch zajmować takie wysokie miejsca" - mówi "Faktowi" Małysz.
Lider naszej reprezentacji nie może się nachwalić młodszego kolegi. "Cieszę się jeszcze z tego, że nie odbija mu z powodu sławy. Po sukcesach, jakie mu się ostatnio zdarzyły, nie stanie się zarozumiały. Jest cały czas normalny. Znam wielu zawodników, z którymi po kilku lepszych występach już nie można się dogadać. Kamil jest zupełnie inny i śmiało mogę mu wróżyć wielką karierę" - przepowiada Małysz.
Próbkę tego, co będzie działo się na skoczniach zimą, będziemy mogli obejrzeć w weekend w Zakopanem. W sobotę na Wielkiej (o godz. 14.45) i niedzielę na Średniej Krokwi (o 12.00) Małysz i Stoch zmierzą się w walce o mistrzostwo Polski na igelicie. Po raz pierwszy od lat Małysz nie jest pewniakiem do zwycięstwa. "Z powodu choroby teścia ostatnio nie myślałem o skokach. Kamil jest w bardzo wysokiej formie. Będziemy walczyć i mam nadzieję, że dzięki temu będzie fajny konkurs" - zapowiada Adam.
Do tej pory wspólnie cieszyli się ze zwycięstw jednego. Teraz Adam Małysz i Kamil Stoch liczą, że będą mogli świętować odnoszone razem sukcesy. Małysz to wielki mistrz i co do jego klasy nikt nie ma wątpliwości, pisze "Fakt".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama