Bo do tego czasu jeszcze wszystko może się zmienić. O tym, kto pojedzie na mistrzostwa, zdecyduje forma. Pewniakiem jest Adam Małysz, bo po prostu nie można sobie wyobrazić kadry bez naszego mistrza. Kamil Stoch i Piotr Żyła też mogą być raczej pewni powołania. Gorzej ze Stefanem Hulą i Robertem Mateją.
Hula narzeka na problemy z kolanem. Z tego powodu nie startował w środowych treningach. Z kolei Robert Mateja skacze "w kratkę" i sam przyznaje, że może się nie załapać do kadry. Dzięki temu rosną szanse Rafała Śliża. 23-latek z Wisły jest w wysokiej formie i być może poleci do Japonii.
"Zmiana składu drużyny jest w praktyce możliwa, chociaż przebukowanie biletów jest kosztowne. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, to dokonamy korekt w składzie. Mogę zapewnić, że na mistrzostwach świata wystartują najlepsi" - dodał Kruczek.
W najbliższy weekend skoczków czeka ostatni sprawdzian przed wylotem do Japonii. W Szczyrku i Wiśle odbędą się mistrzostwa Polski.
Polscy skoczkowie przygotowują się w Polsce do mistrzostw świata w Sapporo. Niby skład już jest znany od kilku dni, ale drugi trener kadry Łukasz Kruczek nie wyklucza zmian. "Tak naprawdę ostatecznie będzie wiadomo, kto wystąpi na mistrzostwach świata w Sapporo, dopiero gdy zawodnicy wsiądą do samolotu" - mówi.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama