Podopieczna Aleksandra Wierietielnego jako pierwsza w historii wygrała ten morderczy cykl dwa razy z rzędu. Triumf w TdS wzbogacił dorobek Kowalczyk w klasyfikacji Pucharu Świata aż o 400 punktów, dzięki czemu umocniła się na pozycji lidera.

Metę ostatniego, dziewiątego etapu na szczycie Alpe Cermis osiągneła o 1.21,5 min przed Norweżką Therese Johaug.

Reklama

Kowalczyk do niedzielnych zmagań przystąpiła z wyraźną przewagą (2.08,3) nad Marianną Longą. Włoszka nie była w stanie zagrozić Polce. Stratę zmniejszyła co prawda o kilka sekund na pierwszych kilometrach, ale później wyraźnie osłabła.

Niesamowitą wolą walki popisała się natomiast Therese Johaug. 22-letnia Norweżka na starcie traciła do mistrzyni olimpijskiej z Vancouver prawie trzy i pół minuty. Jej ambicja częściowo została nagrodzona - z piątego miejsca przesunęła się na drugie. Przypadł jej także tytuł "Lady of the day", czyli zawodniczki, która najszybciej pokonała trasę tego morderczego etapu.

Reklama

Meta TdS usytuowana była we włoskim Val di Fiemme na szczycie Alpe Cermis, gdzie o punkty Pucharu Świata rywalizują zjazdowcy. Biegacze pokonują jednak stok pod górę. Główna część wspinaczki liczy 3,5 km długości, różnica wzniesień na całym odcinku to 430 metrów, a największe nachylenie wynosi 29 procent.

Na najniższym stopniu podium TdS stanęła Longa. 26. miejsce zajęła Paulina Maciuszek (LKS Poroniec Poronin). Ten wyczerpujący cykl ukończyły 32 zawodniczki. Na starcie prologu w Oberhofie 31 grudnia stanęło ich 57.

Kowalczyk została pierwszą narciarką, która Tour de Ski wygrała rok po roku. "Teraz będę odpoczywała, spała i jadła" - powiedziała na mecie.

Reklama

Podopieczna Aleksandra Wierietielnego zgodnie z wcześniejszymi planami nie weźmie udziału w najbliższych (15-16 stycznia) zawodach Pucharu Świata w Libercu. W Czechach zaplanowano sprint indywidualny i drużynowy.

W niedzielę dorobek Kowalczyk w klasyfikacji Pucharu Świata powiększył się aż o 440 punktów. Zawodniczka z Kasiny Wielkiej umocniła się na prowadzeniu. O 367 pkt wyprzedza Włoszkę Ariannę Follis. Norweżka Marit Bjoergen, która zrezygnowała ze startu w tej wyczerpującej imprezie, spadła na czwarte miejsce. Do Polki traci 511 punktów.