"Ciężko było u góry, trzymano nas. Opłacało się jednak czekać. Skakałem na całkiem nowych nartach: na jednej mój dostawca napisał "Thank you", na drugiej "Goodbye Adam" - powiedział po konkursie Adam Małysz.
"Szkoda, że Hannu Lepistoe z nami nie ma, chłopaki machali specjalnie przygotowaną dla niego flagą - dodał nasz mistrz. - Jestem jednak niezmiernie szczęśliwy. Ten dzisiejszy konkurs to piękne uwieńczenie, bo ja kończę, ale mogę przekazać <pałeczkę> Kamilowi. Taki scenariusz mógł mi się tylko wyśnić" - dodał.
"Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie bardzo wspierali podczas kariery. Dziękuję też temu "na górze", że tak to się wszystko ułożyło. Wierzę w przeznaczenie i mogę być tylko bardzo zadowolony. Dziś w Planicy znów było wielu Polaków. Widząc tych kibiców z góry, wiedziałem, że trzeba dziś skoczyć" - zakończył.