Zwyciężyła Norweżka Marit Bjoergen, która wyprzedziła Szwedkę Charlotte Kallę o 27,1 s oraz rodaczkę Vibeke Skofterud o 29,0 s. Polka do triumfatorki straciła 1.12,3.
Kowalczyk, jako triumfatorka klasyfikacji generalnej PŚ w poprzednim sezonie, na trasę inauguracyjnych zawodów ruszyła ostatnia. Szybko jednak okazało się, że po ciężkich treningach nie będzie w stanie rozpocząć sezonu od zwycięstwa. Biegaczka z Kasiny Wielkiej już po 2,5 km traciła do Bjoergen 17,7 s.
Trzykrotna złota medalistka olimpijska z Vancouver była tego dnia bezkonkurencyjna. Od startu do mety sukcesywnie powiększała przewagę nad rywalkami. Bjoergen zawody PŚ w biegach wygrała już po raz 47. w karierze. Takim wynikiem nikt nie może się pochwalić (46 razy zwyciężał Bjoern Daehlie). Miejscowej publiczności nie zawiodły także jej rodaczki. Łącznie w pierwszej dziesiątce zawody ukończyło aż siedem Norweżek.
Przed rokiem podopieczna Aleksandra Wierietielnego, która w trzech ostatnich latach zdobywała PŚ, na otwarcie sezonu była siódma, podobnie jak w 2008 roku. Sezon 2009/10 zaczęła natomiast od 12. lokaty.
Z pozostałych startujących Polek najlepiej spisała się Paulina Maciuszek (LKS Poroniec Poronin), która zajęła 50. miejsce. Agnieszka Szymańczak (AZS AWF Katowice) uplasowała się na 64., a Ewelina Marcisz (Halicz Ustrzyki Dolne) na 70. pozycji.
Pierwotnie inauguracja PŚ miała odbyć się w innym norweskim mieście - Beitostoelen. O przeniesieniu zawodów zdecydowały problemy ze śniegiem. W kraju fiordów tegoroczna jesień jest wyjątkowo ciepła. W wyżej położonym Sjusjoen utrzymywała się jednak ujemna temperatura dzięki czemu nie topniał sztucznie wyprodukowany śnieg.
W niedzielę zawodniczki rywalizować będą w sztafecie 4x5 km. Za tydzień wystartują w Kuusamo.
Komentarze (10)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze, pozostaje pani uroda , na tym terz można troche pojechać .
Der Dziennik opowiada o jakims innym wydażeniu .
Oko w oko to staje Donek z Prezesem PiS -u .
Dlatego przytaczam te dwa różne przykłady bo w Der Dzienniku wszystko traktujemy na sportowo , czyli lajtowo . Politykę łączymy z moda i uroda i.t.d. .
Mydło i powidło w jednym garncu .
Znaczy, oprocz Justyny same chlopy jezdza?
A moze ona po prostu cos pokaze? Nie, winni, zawsze ci inni!
Przed biegiem wygrywa , na mecie jak zwykle .
Jeszcz dojdą przyczyny obiektywne .
Zapewne i manipulacja lekami .
W zależności od zajętego miejsca .
A takich jak ja nazwie się zawistnikami .
Nieszanującymi tego co się ma t.zn.sukcesu Polaków .
Tylko dlaczego robi się takie apetyty na zwycięstwo .
Wiadomo że na to składa sie wiele czynników .
Natomiast władzy potrzebne są sukcesy , stąd ta presja .
Ludzi przedewszystkiem młodych nalęży wychowywać w zdrowej rywalizacji .
Ale tam mowa - trawa . Kogo to obchodzi , może p.Muchę obejdzie .
Próżne żale darmy tród . Nie z tymi ludżmi te numery . Po trupach .
prostu nie w formie?