Bardzo się cieszę ze zwycięstwa. Na mecie byłam martwa, nie miałam nawet jak się denerwować - powiedziała Kowalczyk tuż po zakończeniu biegu na antenie TVP.
Nie jest łatwo samej biegać taki Tour, na żadnym etapie, na żadnym z podbiegów - ani jedna z dziewczyn mi nie pomogła. Tym bardziej jestem zadowolona ze zwycięstwa. Tour był piękny, miałam świetne "klasyki", imponująco wręcz je pobiegłam. Ogółem było tu dużo fajnych momentów - dodała Polka.
Celem na ten sezon pozostają mistrzostwa świata i cieszy mnie to, że odbędą się właśnie tutaj. To o niebo lepsze miejsce dla mnie, od tego dwa lata temu - zakończyła nasza mistrzyni.