- Mimo naprawdę fantastycznych wyników naszych skoczków pod wodzą Łukasza Kruczka, to jest najwyższy czas na zmianę, a wybór komisji PZN jest moim zdaniem bardzo trafny - stwierdził Fortuna. Złoty medalista olimpijski z 1972 roku dodał, że jak w każdej dyscyplinie po kilku latach wspólnego trenowania, tak i w skokach narciarskich dobrze gdy przychodzi - jak to określił - powiew nowego.
- Tym bardziej, że do igrzysk olimpijskich w Korei mamy dwa lata, więc będzie czas na szczegółowe analizy i ocenę obecnego stanu rzeczy, poznanie się i rozpoczęcie pracy, która mam nadzieję przyniesie efekty w postaci nie tylko medali olimpijskich, ale i sukcesów w pozostałych zawodach obu nadchodzących sezonów - powiedział.
Fortuna zauważył, że m.in. Kamil Stoch i Piotr Żyła mieli okazję pracować pod okiem Austriaka, gdy był on trenerem polskiej kadry B. - Horngacher poprowadził ich przecież do srebra w drużynie (Stoch, Żyła, Wojciech Topór i Paweł Urbański) na mistrzostwach świata juniorów w 2005 roku! Moim zdaniem już wtedy się sprawdził. Do tego wielokrotnie słyszałem, że był bardzo przez swoich zawodników szanowany i lubiany, a to niezwykle ważne - podkreślił.
Austriak to m.in. dwukrotny medalista olimpijski i pięciokrotny mistrzostw świata w skokach narciarskich. Po zakończeniu kariery zawodniczej został asystentem trenera reprezentacji Austrii. W sezonie 2004/2005 objął funkcję trenera polskiej kadry B. Od sezonu 2006/2007 pracował z niemiecką kadrą B, a następnie był osobistym trenerem Martina Schmitta.