Wybór miejsca, w którym odbyło się wtorkowe spotkanie z mediami, nie był przypadkowy. Bjoerndalen wychowywał się na farmie w Simonstrandzie i tam zaczynał swoją przygodę ze sportem.

Słynny Norweg do niedawna szczycił się mianem najbardziej utytułowanego zawodnika w historii zimowych igrzysk. Na podium olimpijskim stawał 13 razy (8-4-1). W lutym wyprzedziła go uprawiająca biegi narciarskie rodaczka Marit Bjoergen, która może pochwalić się 15 krążkami. Bjoerndalen nie miał szansy poprawić swojego dorobku medalowego w Pjongczangu, ponieważ przegrał wewnętrzną rywalizację w norweskiej kadrze. Wystąpił w sześciu wcześniejszych igrzyskach z rzędu.

Reklama

Poza 13 medalami olimpijskimi i 45 MŚ (20-14-11) 44-letni biatlonista ma na koncie także sześć triumfów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i 19 małych Kryształowych Kul za zwycięstwa w klasyfikacjach poszczególnych konkurencji. W zawodach cyklu cieszył się z sukcesu 95 razy. Na koniec minionego sezonu, w którym rzadko startował, uplasował się w głównym zestawieniu dopiero na 43. pozycji.