Małysz nie był do końca zadowolony z osiąganych dziś rezultatów. "Skoki były średnie, na pewno stać mnie na dużo więcej, bo w Lillehammer było lepiej, ale to dopiero pierwsze skoki na tej skoczni. Skocznia jest bardzo dobrze przygotowana, ale warunki nie są takie jakby się chciało, bardzo często zmienia się wiaterek na dole i trudniej jest odlecieć" - powiedział Adam Małysz po swoim ostatnim skoku. "Tu z dołu może wygląda, że nie ma wiatru, ale to widać po skokach zawodników, że jednak warunki się zmieniały" - dodał Polak.
>>>Małysz przeciętny, trzech naszych w konkursie
Na skoczni w Kuusamo zawsze panują trudne warunki. "Ja wiedziałem, że tu będzie ciężko, po prostu trzeba trochę rozskakania" - ocenił skoczek w rozmowie z portalem skijumping.pl.
W skokach Małysza jeszcze nie wszystko funkcjonuje poprawnie. "Cały ubiegły tydzień skakaliśmy w Lillehammer a teraz zmieniliśmy skocznię i mam nadzieję, że już będzie coraz lepiej i wydaje mi się, że jutro będzie jeszcze lepiej. Trzeba być optymistycznie nastawionym" - zakończył nasz najlepszy skoczek.