"Teraz nie ma takiej dziury (lecąc nad zeskokiem). Dziś dobrze wykonałem swoją robotę. Skoki sprawiały mi przyjemność" - powiedział skoczek.
Do konkursu awansowało siedmiu Polaków. Oprócz Żyły są to: Dawid Kubacki (13. miejsce w kwalifikacjach), Aleksander Zniszczoł (15)., Kamil Stoch (22.), Klemens Murańka (38.), Paweł Wąsek (47.), Jakub Wolny (50.). Startowało dziewięciu biało-czerwonych, nie uzyskali awansu Maciej Kot (51.) i Andrzej Stękała (52.).
Kwalifikacje wygrał Słoweniec Anze Lanisek, który skoczył 134,5 m i otrzymał notę 148,4 pkt. Za nim uplasowali się Niemiec Andreas Wellinger i Lovro Kos ze Słowenii.
Dawid Kubacki przyznał, że wynik z kwalifikacji oraz wcześniejsze piątkowe próby treningowe przyniosły mu trochę radości.
"Rezultaty nie są może rewelacyjne, ale przyzwoite. Jednak widać postęp. Zgodnie z tradycją wiślański obiekt dalej nie będzie moim ulubionym. Jednak ze względu na zmianę profilu zeskoku i jaki jest teraz tor lotu, wygląda na to, że będzie się dało ją lubić".
Kamil Stoch przyznał, że w piątek jednym z głównych celów było - oprócz awansu do konkursu - aby znaleźć "czucie" na skoczni po przebudowie. Przyznał, że teraz obiekt im. Adama Małysza jest "przyjemny do skakania". Lanisek, który skoczył najdalej ze startujących w piątek zawodników i ustanowił nowy rekord skoczni (po przebudowie poprzedni stał się nieważny). Jednak pierwszym nowym rekordzistą był Polak Jakub Wolny, gdyż był pierwszy na liście startowej (114,5 m).
"To nie był skok marzeń. Odbiłem się za bardzo do przodu. Szkoda, że nie było lepiej" - podsumował swój start zawodnik.
Piątkowe kwalifikacje w Wiśle rozpoczęły PolSKI Turniej, który będzie obejmować również kwalifikacje i zawody w Szczyrku i Zakopanem.