Wiesnina, której najlepszym wynikiem dotychczas w singlowych zmaganiach w Wielkim Szlemie była 1/8 finału, wcześniej wyeliminowała m.in. swoją deblową partnerkę i rodaczkę Jekaterinę Makarową oraz pogromczynię Agnieszki Radwańskiej w 1/8 finału Słowaczkę Dominikę Cibulkovą (19.). W pojedynku ze zdeterminowaną Williams nie miała jednak nic do powiedzenia. Amerykanka nie pozwoliła sobie na słabszy moment i wywalczyła awans do decydującego spotkania po trwającym zaledwie 48 minut meczu.
Był to jej piąty pojedynek z 50. w rankingu WTA rywalką. Wszystkie rozstrzygnęła na swoją korzyść. Wiesnina była trzecią z rzędu Rosjanką na drodze pierwszej rakiety świata. Wcześniej Williams pokonała Swietłanę Kuzniecową (13.) i Anastazję Pawliuczenkową (21.).
35-letnia zawodniczka z USA po raz 10. wystąpiła w półfinale londyńskiego turnieju. Ma w dorobku 21 tytułów wielkoszlemowych, ale trzy ostatnie imprezy tej rangi kończyły się dla niej niepowodzeniem i wciąż brakuje jednego zwycięstwa, by wyrównać rekord Niemki Steffi Graf. W Londynie triumfowała sześciokrotnie (2002-03, 2009-10, 2012, 2015).
Jej rywalką w finale będzie starsza siostra Venus (9.) lub Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber (4.).
Wiesnina jest piątą w historii Wimbledonu nierozstawioną zawodniczką w półfinale, odkąd rozstawienie obejmuje 32 tenisistki.
Rosjanka jeszcze w połowie lutego była dopiero 122. rakietą świata. Nie przeszła kwalifikacji w Australian Open, a we French Open odpadła w drugiej rundzie. Dzięki udanemu występowi w Londynie awansuje do najlepszej "25" zestawienia WTA w singlu.
Williams i Wiesnina w czwartek jeszcze raz staną po przeciwnych stronach kortu - w ćwierćfinale debla.