Padający od rana deszcz spowodował, że pierwszy ćwierćfinał rozpoczął się o 13.30, czyli z ponad dwugodzinnym opóźnieniem. W dodatku po 17 opady mają się znów pojawić.
"Szkoda, że dziś się nie zobaczymy, ale są rzeczy, na które nie mamy wpływu" - napisała Świątek na Twitterze.
Obecnie na korcie rywalizują Niemka Tatjana Maria i Słowaczka Rebecca Sramkova. Po nich zagrać mają jeszcze Włoszka Lucrezia Stefanini i Niemka Laura Siegemund.
Oprócz meczu Świątek - Noskova na sobotę przeniesiono też spotkanie Brytyjki Heather Watson z Belgijką Yaniną Wickmayer. Godziny ich rozpoczęcia nie są jeszcze znane. Zwyciężczynie, jeszcze w sobotę, zagrają też w półfinale.
Na kryte korty Europejskiego Centrum Tenisa w Mysiadle, bez udziału publiczności, przeniesiono natomiast rywalizację deblistek.
Świątek jest jedyną Polką, która w Warszawie przebrnęła pierwszą rundę singla. Odpadły Maja Chwalińska i Weronika Ewald.
Druga z rzędu edycja zawodów WTA w Warszawie rozgrywana jest na kortach twardych Legia Tenis&Golf przy ul. Myśliwieckiej 4A.