Rozstawiony z "dziewiątką" Polak wygrał w 1/8 finału z francuskim tenisistą Arthurem Cazaux 7:6 (8-6), 7:6 (7-3), 6:4.
Myślę, że rozegrałem dobry mecz, mocno serwowałem i byłem agresywny. Byłem w stanie przejąć inicjatywę podczas wymian i to dodało mi pewności siebie - ocenił Hurkacz.
26-letni wrocławianin poprawił wynik, który osiągnął na kortach w Melbourne w zeszłym roku - wtedy odpadł w 1/8 finału.
Jestem zadowolony i dumny ze swojego występu, dobrze jest dotrzeć do ćwierćfinału, ale oczywiście mam apetyt na więcej. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania - podkreślił Polak.
Najlepszy obecnie polski tenisista po raz pierwszy w karierze dotarł do ćwierćfinału Australian Open. To będzie dla niego zaledwie drugi pojedynek o półfinał turnieju wielkoszlemowego - wcześniej na tym etapie zagrał także w Wimbledonie w 2021 roku. Wtedy odpadł tuż przed finałem.
Bardzo się rozwinąłem. Rozegrałem od tego czasu wiele spotkań, nabrałem doświadczenia. Poprawiłem serwis i return, dużo się nauczyłem o tenisie i o sobie samym, jak sobie radzić psychicznie na korcie, kiedy mecz nie układa się po mojej myśli. Fizycznie też jestem lepszym zawodnikiem niż wtedy - powiedział Hurkacz.
O półfinał powalczy z wyżej notowanym Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem, dwukrotnym (2021-22) finalistą tej imprezy oraz zwycięzcą (2021).
Daniił jest świetnym zawodnikiem, przez wiele lat utrzymuje się w czołówce, był numerem jeden, wygrał Wielkiego Szlema. To będzie fajny mecz, ja dam z siebie wszystko, on zagra najlepiej jak potrafi, będzie interesująco - podkreślił Polak.
Uważam, że mogę serwować jeszcze lepiej niż w tym meczu, także nad tym i kilkoma innymi rzeczami muszę popracować i będę gotowy na środę - zapowiedział wrocławianin.
Ćwierćfinałowy pojedynek z udziałem Hurkacza odbędzie się w środę.