Liderką rankingu WTA i tak będzie Świątek
25-letnia zawodniczka z Mińska nie dość, że nie straciła jeszcze seta w tegorocznej edycji, to z rywalkami rozprawia się w ekspresowym tempie. W pięciu meczach łącznie na korcie spędziła pięć godzin i 13 minut.
Jesienią ubiegłego roku Białorusinka przez osiem tygodni była liderką światowego rankingu, ale w listopadzie na prowadzenie powróciła Iga Świątek. Polka utrzyma pierwszą pozycję także po Australian Open, niezależnie od wyniku Sabalenki.
Amerykanka kolejną rywalką Sabalenki
W półfinale rywalką Białorusinki będzie Coco Gauff. Rozstawiona z numerem czwartym Amerykanka nie bez kłopotów pokonała wcześniej we wtorek Ukrainkę Martę Kostiuk 7:6 (8-6), 6:7 (3-7), 6:2.
Sabalenka i Gauff mierzyły się ze sobą do tej pory sześć razy. Cztery zwycięstwa odniosła 19-letnia Amerykanka, a najcenniejsze w finale ubiegłorocznego US Open.
Białorusinka co najmniej do półfinału dotarła w każdym z sześciu ostatnich turniejów wielkoszlemowych i w ośmiu z ostatnich 10, w których grała.