Świątek była zdecydowaną faworytką tego pojedynku. Rachimowa na liście WTA jest 104., ale na korcie wysoko zawiesiła poprzeczkę naszej tenisistce.

Światek świetnie zaczęła, potem było gorzej

Świątek nie miała swojego najlepszego dnia. Polka grała bardzo nerwowo i niecierpliwie. Przez to popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów. W całym meczu zaliczyła ich aż 41.

Reklama

Świątek świetnie zaczęła mecz. Już po zaledwie 15 minutach prowadziła w pierwszym secie 4:0. Potem jednak coś się zacięło i dalej szło jak po grudzie. Ostatecznie Polka wygrała partię 6:4

Rachimowa miała trzy piłki setowe

W drugim secie gra od początku była wyrównana. Rachimowa prowadziła nawet 6:5, ale Świątek doprowadziła do tie-breaka.

W nim Rosjanka miała trzy piłki setowe (6:3). Świątek wytrzymała presję i pokazała klasę. Zdobyła pięć punktów z rzędu i po godzinie i 52 minutach zakończyła zwycięsko mecz.

Japonka kolejną rywalką Świątek

Świątek w drugiej rundzie US Open zmierzy się z tenisistką z Japonii. Ena Shibahara do turnieju głównego w Nowym Jorku dostała się przez kwalifikacje.

W pierwszej rundzie trafiła na Darię Saville. To Australijka była zdecydowaną faworytką, ale tenisistka z kraju "Kwitnącej Wiśni" sprawiła niespodziankę i po ponad trzygodzinnym pojedynku wygrała 6:3, 4:6, 7:6(6).

Shibaharą aktualnie zajmuje 217. na liście WTA. Japonka to mistrzyni French Open 2022 w mikście i finalistka Australian Open 2023 w deblu. Świątek zagra z nią po raz pierwszy.

Reklama

Fręch i Linette odpadły w pierwszej rundzie

Świątek jest ostatnią polską tenisistką, która pozostała w rywalizacji singlistek na US Open. W pierwszej rundzie z turniejem pożegnały się Magda Linette i Magdalena Fręch.