Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej kwarcie, kiedy to Prokom wygrał 32:19. Pod koszem Turowa brylował center gospodarzy Besok, który był jednym z najlepszych zawodników w szeregu mistrzów Polski. Dragisa Drobnjak tylko przyglądał się jak Turek zdobywa kolejne punkty dla swojego zespołu. "Dobrze zagraliśmy na tablicach. Mamy najwyższy skład w lidze i to wykorzystujemy. To przesądziło o naszym zwycięstwie" - powiedział Besok, który zdobył w meczu 18 punktów.

Podobne zdanie miał szkoleniowiec ze Zgorzelca Saso Filipovski. "32 punkty stracone to zbyt dużo jak na pierwszą kwartę. Nie mogliśmy odnaleźć swojej szybkiej gry z ostatnich rozgrywek" - powiedział po meczu.

Cień szansy na wygraną gości pojawił się jednak w trzeciej kwarcie, kiedy rozgrywający gości Łukasz Koszarek trafił celnie za trzy punkty. Doprowadził do stanu 60:57 dla Prokomu, ale głupie straty i kompletne wyłączenie z gry dwóch czołowych zawodników ze Zgorzelca przesądziły o losach spotkania na korzyść mistrzów Polski.

Andres Rodriguez w ciągu 35 minut spędzonych na parkiecie zdobył zaledwie 4 punkty. Na 9 rzutów z gry trafił tylko dwa razy. Słabo również zaprezentował się również jego kolega z zespołu Thomas Kelati, który zapisał na swoim koncie sześć "oczek". Kapitan drużyny przyjezdnej Robert Witka zdobył co prawda 14 punktów, ale jego skuteczność z gry pozostawiała wiele do życzenia. Na 14 oddanych rzutów trafił tylko 4.

"Popełniliśmy kluczowe błędy w obronie. Poza tym Prokom pokazał w tym meczu, że końcówki potrafi wygrywać" - podsumował Witka.

Przez ostatnie trzy lata w finałach o mistrzostwo Polski za każdym razem to goście wygrywali drugie spotkanie. Tym razem tak się nie stało. Kolejne dwa spotkania odbędą się w Zgorzelcu. Prokom potrzebuję dwóch wygranych, żeby wygrać całą rywalizację i obronić tytuł.









Reklama

Prokom Trefl Sopot - Turów Zgorzelec 80:70 (32:19, 14:17, 10:17, 22:15)
Prokom: Huseyin Besok 18, Donatas Slanina 18, Christian Dalmau 13, Michael Andersen 10, Adam Wójcik 9, Filip Dylewicz 5, Jasmin Hukic 5, Jeff Nordgaard 2, Tomas Pacesas 0, Przemysław Zamojski 0
Turów: Robert Witka 14, Dragisa Drobnjak 11, Lance Williams 9, Slobodan Ljubotina 8, Vjeko Petrovic 7, Thomas Kelati 6, Krzysztof Roszyk 6, Łukasz Koszarek 5, Andres Rodriguez 4, Andrej Stimac 0