"Trochę zaskoczony jestem tą nagrodą - powiedział PAP 22-letni Wyszomirski, najmłodszy w polskiej ekipie w Austrii. - Cieszę się z każdego meczu, każdej minuty spędzonej na boisku. Mistrzostwa Europy to wielki turniej. Mogę się na nim ograć, więc jest super".

Reklama

Szczypiornista Azotów Puławy wyjaśnił dlaczego trener Bogdan Wenta zdecydował się wprowadzić go na boisko w miejsce Szmala, który do tej pory znakomicie się spisywał.

"Sławek jest bardzo zmęczony tym turniejem. Gra każdy mecz praktycznie od deski do deski, więc potrzebuje też trochę zmiany i odpoczynku" - powiedział. Ale po chwili dodał, że byłby naprawdę zadowolony, gdyby miał taką skuteczność jak jego kolega z reprezentacji.

Jako najmłodszy w ekipie Wyszomirski ma wraz z kilkoma innymi debiutantami pewne obowiązki. "Takie chociażby jak noszenie piłek - przyznał. - Ale wiadomo, że każdy młody musi mieć jakieś obowiązki. Ale nie czuję się młodszym w drużynie. Każdy traktuje mnie jak zawodnika, który gra tu już od wielu lat".

Polacy, po porażce z Francuzami 24:29, zajęli drugie miejsce w II grupie i w sobotnim półfinale zagrają z Chorwacją. Druga para to Islandia i Francja.