Według brytyjskiej firmy William Hill, większe szanse od Kowalczyk na zwycięstwo w poniedziałkowym biegu na 10 km ma tylko Charlotte Kalla. Za każdego funta postawionego na Szwedkę można zarobić 3,5. Notowania Polki są identyczne jak Norweżki Marit Bjoergen - 4,25:1.

Reklama

Później pojawia się przepaść. Gdyby wygrała Norweżka Kristin Stoermer Steira, to każdy postawiony funt byłby wart 11. Szanse na końcowy sukces Rosjanki Iriny Chazowej oceniane są na 13:1, a Estonki Kristiny Smigun-Vaehi - 15:1.

Mimo świetnych skoków na treningach, Adam Małysz nie jest, zdaniem firmy GWbet, głównym faworytem sobotniego konkursu na obiekcie HS-106. Jego notowania są identyczne jak Austriaka Wolfganga Loitzla i Norwega Andersa Jacobsena - 8:1. Najwięcej szans przyznaje się Szwajcarowi Simonowi Ammannowi - 3,5:1, a jego najgroźniejsi rywale to Austriacy Thomas Morgenstern - 4,5:1 i Gregor Schlierenzauer - 5,5:1.

Zwycięstwo kogoś spoza tej szóstki byłoby uznane za sensację, a z pozostałej stawki skoczków najwyżej oceniane są szanse Fina Janne Ahonena - 12:1.

Sporo można zarobić w niedzielę w przypadku zwycięstwa Tomasza Sikory w biathlonowym biegu na 10 km. Szanse Polaka oceniane są na 12:1, a wyższe notowania ma 13 zawodników. Według Williama Hilla, walkę o zwycięstwo stoczą Norwegowie: Ole Einar Bjoerndalen - 1,44:1 i Emil Hegle Svendsen - 1,67:1. Największe szanse, by im zagrozić ma Austriak Dominik Landertinger - 3:1.