Hołowczyc ze swoją decyzją zwlekał najdłużej. Jeszcze wczoraj wieczorem mówił dziennikowi.pl, że ciągle się waha. Dziś "po długim zastanowieniu oraz zapoznaniu się z opiniami wielu osób, w tym posłów Parlamentu Europejskiego" postanowił zrezygnować z udziału w sztafecie olimpijskiej.

Reklama

Ale swoją decyzję Hołowczyc motywuje tylko tym, że idee olimpijskie są wykorzystywane do celów politycznych. "To mój protest przeciwko temu" - tłumaczy. Sportowiec z rozmowie z TVN24 powiedział, że jest rozżalony, iż "różni ludzie atakują ogień olimpijski".

Mniej wątpliwości miał Paweł Małaszyński, który już w poniedziałek rano zapowiedzial, że nie weźmie udziału w sztafecie. "Byłem dumny, że będę niósł ogień olimpijski - symbol pokoju i jedności narodów. Jednak rozwój wypadków sprawił, że sztafeta z ogniem olimpijskim postrzegana jest już tylko jako poparcie polityki Chin" - tłumaczy swoją decyzję aktor.

Entuzjazm wobec udziału w sztafecie gasł w miarę rozwoju sytuacji - przekonuje aktor. "Krwawe stłumienie zamieszek w Tybecie wzbudziło mój sprzeciw. W cywilizowanym świecie walka narodu tybetańskiego o prawo do samostanowienia bezdyskusyjnie zasługuje na wsparcie i pomoc" - stwierdził w przesłanym w PAP oświadczeniu.

Reklama

Aktor przyznał, że sama sztafeta nie jest już tą, o jakiej marzył. Relacje z wędrówki ognia przez Londyn, Paryż i San Francisco, w otoczeniu kordonów policji i próbujących go ugasić bojowników o wolność Tybetu, były dla Małaszyńskiego kroplą, która przelała czarę goryczy.

Paweł Małaszyński był jednym z piątki Polaków zaproszonych do udziału w sztafecie. Biec ze zniczem mieli: piosenkarka Reni Jusis, kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc i aktor Paweł Małaszyński oraz zwycięska para konkursu - Magdalena Piotrowska z Warszawy i Maciej Dąbrowski z Wadowic. Konkurs zorganizowała firma Samsung i Polski Komitet Olimpijski.

Przedstawiciele Samsunga w Polsce nie ukrywają, że sytuacja jest "trudna" i wymaga konsultacji na "wysokim szczeblu firmy". Najdalej pojutrze szefowie mają podjąć decyzję, jak się zachować po bojkocie polskich "sztafecistów".

Polska ekipa miała pobiec w Kantonie, 4 czerwca. To akurat 19. rocznica krwawo stłumionych protestów studentów na placu Tiananmen w Pekinie.