Polak wygrał walkę w 1/8 finału dzięki lepszemu bilansowi małych punktów. Po ośmiu minutach pojedynku był bowiem remis 5:5.
Maszczyk nie mógł sobie poradzić z dość chaotycznie walczącym egzotycznym przeciwnikiem. W ringu więcej było zapasów niż boksu. Po pierwszej z czterech rund przegrywał 0:1, po drugiej 1:2 i dopiero na początku czwartej objął prowadzenie 4:3. Ostatecznie pojedynek skończył się remisem 5:5. Po podliczeniu tzw. małych punktów sędziowie wskazali Polaka jako zwycięzcę.
Jego kolejnym rywalem będzie Irlandczyk Paddy Barnes.
W pierwszej walce w Pekinie polski pięściarz pokonał Saida Kargbo z Sierra Leone przez rsc w trzeciej rundzie.
Maszczyk jest jedynym polskim bokserem, który pozostał w turnieju olimpijskim. We wtorek odpadł Rafał Kaczor (PKB Poznań), który w kategorii 51 kg przegrał w pierwszej rundzie z z Kazachem Miratem Sarsembajewem 5:14.