Krzynówek już od dawna szukał klubu, w którym mógłby grać, zamiast wygrzewać się na ławce rezerwowych. Niestety, działacze niemieckiego klubu ani myślą oddać go komuś innemu, a zarazem nie dają mu szans gry.
"Słyszałem głosy, że jestem usatysfakcjonowany moją sytuacją w Wolfsburgu. To nieprawda! Pisano, że mam dobry kontrakt i zarabiam dobre pieniądze siedząc na ławce. Nie wiem, kto wymyśla takie bzdury" - napisał na swojej stronie krzynowek.eu nasz reprezentant piłkarz.
Krzynówek przyznaje, że w okienku transferowym poszukiwał nowego miejsca pracy. "Czyniono pewne kroki, bym zmienił klub, ale nie udało się. Za sprawy transferowe w Wolfsburgu odpowiada nasz trener, dyrektor i menedżer w jednej osobie. Do niego należy ostateczny głos i nic nie mogę na to poradzić. On może robić, co tylko chce. Szczerze mówiąc, sam już nie wiem, co mam na ten temat myśleć" - kończy "Krzynio".