Jednak Gollob uważa, że defekt w 7. biegu wyszedł mu na dobre. "Zmieniłem motocykl na zupełnie świeży, od nowa się go uczyłem, z biegu na bieg byłem coraz szybszy" - mówi.
Gollob odniósł się tez do swojego występu w Pradze. "Bardzo się starałem, żeby zatrzeć to, co się stało w pierwszej edycji, bo nie zasłużyłem na to. Ciężko pracuję, ciężko mój team pracuje, wiele pieniędzy wydaję na to, żeby sprzęt jechał. W związku z tym strasznie mi zależy, żeby ten wynik był coraz lepszy, a nie coraz gorszy" - mówił żużlowiec Stali Gorzów na konferencji prasowej.
"Tak jak dzisiaj zdefektował mi motocykl. W drugim biegu. Ja nie widziałem, że on już defektuje. Jechałem trzeci bieg - przywiozłem jeden punkt, potem jechałem czwarty bieg i przywiozłem zero i dopiero się zreflektowałem, że sprzęt nie chodzi. Wymieniłem motocykl, ale było za późno. Dzisiaj to się stało w drugim biegu. Potem ten motocykl następny dobrze już jechał, na szczęście" - powiedział.
>>>Tomasz Gollob na podium w Lesznie
Nasz najlepszy żużlowiec zmienił swoją taktykę, jeśli chodzi o motocykle. "Teraz jeśli coś się psuje, odstawiam, biorę nowe - nieważne czy jest wyregulowane czy nie. To jest rzecz martwa, duże pieniądze idą w to, żeby dobrze działało, w związku z tym ma prawo się popsuć. Jeśli w Formule 1 silniki stają, to nam również".
"Proszę mi uwierzyć, że zrobię wszystko, żeby ten wynik był jeszcze lepszy" - zapewnił. Jeśli chodzi o Crumpa, to gratuluję. Jest to wyśmienity zawodnik, mistrz świata, więc w związku z tym to zwycięstwo dzisiaj poszło w dobre ręce" - dodał Gollob.