O ile po Grand Prix w Pradze wielu kibiców narzekało, że nic się na torze nie działo i wszystko rozstrzygało się na starcie, tak po zawodach w Lesznie nikt o braku napięcia i emocji mówił nie będzie.
Tomasz Gollob zachwycił już w pierwszym swoim biegu. Po przegranym starcie rzucił się w pogoń za prowadzącym Emilem Sajfutdinovem i bez problemów go wyprzedził. Rosjanin wypchnięty na zewnętrzną część toru spadł na ostatnie miejsce i na metę przyjechał za Sebastianem Ułamkiem i Fredrikiem Lindgrenem.
Serca kibiców zadrżały w 7. biegu, kiedy to piękna walka żużlowca Stali Gorzów z Jasonem Crumpem, a potem z Nickim Pedersenem zakończyła się defektem motoru Polaka. Po zjechaniu do parku maszyn doszło do nieprzyjemnego spięcia między Gollobem, a Duńczykiem. Załagodzić ją próbowali mechanicy obu zawodników, ale Pedersen... rzucił w Polaka rękawiczką. Zmiana maszyny wyszła Gollobowi na dobre, bo z biegu na bieg radził sobie coraz lepiej.
Emocje na trybunach budziło każde pojawienie się na torze jadącego z dziką kartą Jarka Hampela. Zawodnik miejscowej Unii wygrał swój pierwszy wyścig, a w biegu 16. objechał późniejszego triumfatora Jasona Crumpa i o miejsce w półfinale martwić się nie musiał. Podobnie jak Sebastian Ułamek, który uzbierał tyle samo punktów - 8.
Niewiele do wyjścia z rundy zasadniczej zabrakło Rune Holcie, który też miał na koncie 8 oczek, ale ostatecznie rywalizację na małe punkty przegrał z Pedersenem. Nie za dobrze za to szło Grzegorzowi Walaskowi, który zakończył zawody na 13. pozycji. "Spodziewaliście się czegoś więcej?" - pytał zaczepnie, ale z wyraźnym smutkiem na twarzy.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w biegu 15. W pierwszym łuku Nicki Pedersen goniąc Grzegorza Walaska podciął Emila Sajfutdinova, ten wbił się w bandę i przed krótki czas nie wstawał z toru. Trybuny zamarły, na szczęście Rosjanin poszedł do parku maszyn o własnych siłach i wygrał powtórkę biegu. Powtórkę trzyosobową, bo sędzia wykluczył Pedersena.
Duńczyk długo nie mógł się pogodzić z decyzją sędziów, długo gestykulował w kierunku wieżyczki sędziowskiej. Tego było już za wiele dla kibiców, którzy nie dość, że mistrza świata wygwizdali, to robili to już do końca zawodów. Jednak kiedy spytaliśmy o tę sytuację Grzegorza Walaska, odpowiedział krótko: "Sędzia popełnił błąd". Sam Sajfutdinov nie chciał rozmawiać o wypadku. Czy ma żal do Pedersena? "Zostawię to w sobie" - powiedział. Przyznał jednak, że jest obolały i ciężko mu się później jechało.
Pierwszy bieg półfinałowy z udziałem trzech Polaków wygrał Greg Hancock. O drugie miejsce w finale rozegrała się widowiskowa walka pomiędzy Tomaszem Gollobem a Jarkiem Hampelem, który ostatecznie musiał uznać wyższość starszego kolegi. Sebastian Ułamek był tylko tłem.
Drugi z półfinałów pewnie wygrał Jason Crump przed Andreasem Jonssonem. Fantastyczną walkę na ostatnich dwóch miejscach rozegrali Emil Sajfutdinov i Nicki. Rosjanin wyprzedził Duńczyka i kiedy wszyscy już myśleli, że odgryzie się za upadek z 15. biegu, mistrz świata wspaniałym manewrem na ostatnim łuku zapewnił sobie trzecie miejsce.
Finał to popisowa jazda Jasona Crumpa, który wygrał start i prowadzenia nie oddał ani na chwilę. Tomasz Gollob jechał za plecami Australijczyka i z podniesioną w triumfie ręką przejechał metę na drugiej pozycji. Trzecie miejsce na podium w Lesznie zajął Andreas Jonnson. Czwarty był Greg Hancock.
"Jesteście znakomici, że dopingowaliście do końca i do końca wierzyliście, że ktoś z Polski będzie na podium. Ja chciałem wam zrobić niespodziankę. Sorry, ale drugie miejsce też jest zwycięstwem" - mówił szczęśliwy Gollob tuż po finałowym biegu.
O ogromnej radości Tomasza Golloba świadczyć może nietypowa scena wymiany gestów pomiędzy nim a kibicami na trybunach. Kiedy już żużlowiec gorzowskiej Stali schodził z toru i szedł na konferencję prasową, dwaj kibice, krzycząc ?"Tomek! Tomek!", pokazali kciuk w górę, potem kciuk w dół, w pytaniu, czy jest zadowolony ze swojego startu. Gollob bez wahania i z uśmiechem od ucha do ucha pokazał uniesiony kciuk.
Tłumy kibiców przybywających na stadion im. Alfreda Smoczyka wiedziały jedno: "Jeszcze tego lata, jeszcze tego lata Gollob będzie mistrzem świata!". A najlepszy polski żużlowiec dał im nadzieję, że te okrzyki mogą być czymś więcej, niż życzeniami.
Wyniki GP Europy:
1. Jason Crump 22 (2,3,3,2,3,3,6)
2. Tomasz Gollob 17 (3,D,2,3,3,2,4)
3. Andreas Jonsson 16 (1,3,3,2,3,2,2)
4. Greg Hancock 16 (3,3,3,2,2,3,0)
5. Nicki Pedersen 9 (3,2,1,W,2,1)
6. Jarosław Hampel 9 (3,1,0,3,1,1)
7. Emil Sajfutdinow 9 (0,2,2,3,2,0)
8. Rune Holta 8 (2,1,1,1,3)
9. Sebastian Ułamek 8 (2,3,0,3,0,0)
10. Leigh Adams 6 (2,1,3,0,W)
11. Hans Andersen 6 (1,0,2,1,2)
12. Chris Harris 5 (1,2,1,1,0)
13. Kenneth Bjerre 5 (0,2,2,0,1)
14. Grzegorz Walasek 5 (0,1,1,2,1)
15. Fredrik Lindgren 2 (1,0,0,1,0)
16. Scott Nicholls 1 (0,0,0,0,1)
Klasyfikacja generalna Grand Prix 2009
1 Jason Crump - 36
2 Andreas Jonsson - 27
3 Greg Hancock - 26
4 Emil Sajfutdinov - 26
5 Tomasz Gollob - 24
6 Nicki Pedersen - 21
7 Fredrik Lindgren - 21
8 Leigh Adams - 19
9 Kenneth Bjerre - 15
10 Sebastian Ułamek - 13
11 Hans Andersen - 12
12 Rune Holta - 11
13 Chris Harris - 11
14 Grzegorz Walasek - 11
15 Jarosław Hampel - 9
16 Scott Nicholls - 5
17 Matej Kus - 1