A. Radwańska (Polska) - V. Williams (USA) 1:6, 2:6

I set:

Z kilkuminutowym opóźnieniem spowodowanym wizytą Amerykanki w toalecie tenisistki rozpoczęły walkę o półfinał. Venus Williams ma obwiązane kolana, gra odrobinę zachowawczo, tak jakby sprawdzała sytuację. Mimo to wygrywa swoje podanie.

Polka niestety ma problemy z pierwszym podaniem. Jeśli gra Radwańskiej będzie się opierała wyłącznie na drugim serwisie, będzie niezwykle trudno pokonać Amerykankę. Venus ma pierwszą piłkę na przełamanie, Agnieszka się broni i umiejętnie skraca pole gry, akcję pod siatką przynoszą efekty niestety na krótko. Venus prowadzi 2:0.

Reklama

Podanie Amerykanki, Polka jest wyrażnie zdekoncentorwana, gra zbyt defensywnie i już druga piłka ląduje w siatce. A Venus nabiera wiatru w żagle, świetnie plasowany serwis, akcja pod siatką i 30:0. Radwańska swoich szans szuka w returnie, szybko wchodzi na piłki, atakuje zaraz po koźle, na razie bez efektów, 40:0. Venus 3:0 po za krótkim returnie Isi.

Agnieszka walczy o pierwszega gema w secie. Dobry początek, pierwszy serwis, a Amerykanka w aut z returnu. Dobra wymiana w wykonaniu Polki, niestety bez punktu. Isia stara się zmuszać przeciwniczkę do biegania, ale by zdobywać punkty trzeba jeszcze kończyć akcje, tak aby Amerykanka nie mogła dojść. Jest 4:0 dla Venus.

Venus szybko przy swoim podaniu zdobywa dwa punkty, po krótkich akcjach serve and volley. isia jest bezbronna wobec uderzeń kończących Amerykanki. A na koniec as serwis i 5:0.

Reklama

Pierwsze podanie Polki coraz częściej trafia, ale Amerykanka już się przyzwyczaiła do podania rywalki i odważnie wchodzi w kort. Return jest na tyle szybki, że krakowianka nawet nie dąży się przygotować do kolejnego uderzenia, nie mówiąc już o dokładnym go odegraniu. Williams na dwie piłki od pierwszego seta. Wyrównanie - Polka na razie punktuje głównie dzięki rywalce. Cudu raczej nie będzie! Przed przegraną 0:6 Isię uratował kolejny minimalny błąd Venus. Radwańska po raz pierwszy w tym gemie na przewadze, szczęście trwało krótko, szybkie odegranie Venus, a Isia, mimo że na czystej pozycji, nie jest w stanie skończyć. Może będzie pierwszy gem, Polka ma drugą szansę, z której skorzystała.

Czy to będzie koniec seta? Amerykanka nie trafia pierwszym podaniem, drugie już nie jest tak groźne, Isia może zaatakować. Pierwsza wymiana dla naszej, ale dzięki błędowi rywalk. Kolejne dwie akcje zgodnie z oczekiwaniami - punktuje Venus, która jest o dwie piłki od seta. As serwisowy i trzy piłki setowe, Isia wygląda na wyjątkowo zmęczoną - Williams prowadzi 6:1.

II set

Radwańska rozpoczyna drugi set. Niestety bez zmian, spóźniony return Amerykanki, Polka na razie prowadzi w gemie 30:15, Radwańska nie daje się sprowokować Amerykance, gra głębokie piłki, ale nadal w defensywie i czeka na błędy rywalki. Z powodzeniem jest 1:0 dla krakowianki.

Podanie Venus, wyraźnie rozsierdzona Amerykanka, która zdaje sobie sprawę, że poprzedniego gema przegrała z powodu własnych błędów, ma problemy. Długie piłki Radwańskiej sprawiają jej coraz więcej problemów, a te fantastyczne akcje z początku pierwszego seta już nie trafiają. 0:40 przy podaniu Venus i Radwańska ma trzy piłki na przełamanie i prowadzenie 2:0. Podwójny błąd Amerykanki i 2:0 dla isi.

Agnieszka zaczyna od drugie podania, Amerykanka natychmiast przejmuje inicjatywę w wymianie, zagranie przeciwko stopom Polki i 0:15. Venus w zatrważającym tempie rośnie liczba niewymuszonych błędów. Polka jednak w tym gemie także popełnia błędy i są dwie piłki na przełamanie. Radwańska nie doczekała się błędu rywalki i jest przełamanie powrotne, Isia prowadzi już tylko 2:1, a teraz podawać będzie Williams.

Podanie Venus. Mimo dobrego podania, Isia returnuje i zagrywa krótką piłkę pod siatką, punkt dla Polki 15:0. Venus przejmuje kontrolę, raz akcja zakończona zagraniem wzdłuż linii, dwa - świetny wygrywający serwis. Po przewadze dla isi tylko wspomnienie. Amerykanka wyrównuje stan seta na po 2.

Piąty gem i Isia podaje. Drugie podanie Polki, Amerykanka już nie jest tak dokładna, i tym razem popełnia prosty błąd. Agnieszka się nie poddaje, coraz częściej decyduje się na skracanie pola gry, ściąga Amerykankę pod siatkę. Wspaniały lob i 30:0. Radawańska czuje presję rywalki na serwisie, więcej ryzykuje, są też błędy. Iskra walki w oczach Iśki, 40:15. Amerykanka smeczuje prosto w Polkę, o punkcie zadecydowały milimetry. Kolejna piłka na 3:2 dla Polki. Agnieszka niestety przegrywa akcję pod siatką i mamy równowagę. Kolejny volley w wykonaniu Polki zupełnie nieudany, zbyt wysoki, Venus bez problemów zdobywa punkt i jest break-point na 3:2 dla Williams. Radwańską ratuje błąd Amerykanki, ta już wyraźnie poddenerwowana zaczyna swoje monologi, to coś nowego. Williams zbyt miękko w returnie, Agnieszka odważnie gra długimi piłkami i równowaga. Amerykanka ponownie będzie musiała się bronić przed break-pointem. Amerykanka pod siatką wychodzi z niezwykłych tarapatów i jest 3:2 dla Venus.

Venus po przerwie będzie serwować. Czy Isię stać na odrobienie strat? Amerykanka nie jest dziś w najlepszej dyspozycji, popełnia błędy. Na nieszczęście Radwańskiej coraz lepiej funkcjonuje podanie Amerykanki, Isia nie zamierza się poddawać, po dobrym returnie stara się jak najdłużej utrzymywać piłkę w grze, a potem sięga po zabójczy skrót. Cóż jednak zrobić, gdy Venus serwuje z prędkością blisko 170 km na godzinę, a do tego celuje w okolice linii. 4:2 dla Venus.

Akcje pod siatką w wykonaniu Polki w coraz gorszym wykonaniu, a Amerykanka najgorsze zdaje mieć już za sobą, dwie akcje i 30:0. Jedyne co może uratować Polkę to błędy rywalki, ale ta z piłki na piłkę gra coraz lepiej. Dwie piłki na przełamanie i już pierwsza wykorzystana. Williams prowadzi 5:2, a kolejny półfinał jest o krok.

Po godzinie i trzech minutach walki Venus Williams serwuje, by zakończyć mecz. Serwis i 15:0, a potem 40:15 i przy pierwszej okazji Amerykanka kończy mecz, 6:1, 6:2 dla Amerykanki, obrończyni tytułu. W półfinale albo Safina, albo Lisicki, które grają na korcie centralnym. Po pierwszym secie prowadzi Niemka, która wygrała tie-break.

Przed rokiem Radwańska także dotarła do ćwierćfinału, wówczas przegrała 4:6, 0:6 z młodszą z sióstr Williams, Sereną. Teraz uległa starszej z sióstr, która w ubiegłym roku w finale pokonała... Serenę.