Włoszczowska była ubezpieczona na 200 procent, bo jej starty obarczone są podwójnym ryzykiem.

Maja, która ma szwy na szczęce i wargach po czwartkowym upadku, przeszła już operację i powinna wrócić do Polski. Będzie wracać klasą ekonomiczną, bo trener Andrzej Piątek nie może zostawić w Australii reszty ekipy i lecieć z nią wcześniej. PZU nie zgadza się na wykupienie klasy biznes dla Włoszczowskiej w samolocie, którym wróci kadra. "Ten wypadek pokazał, że nasze ubezpieczenie w PZU było ostatnim, jakie zawarliśmy z tym zakładem" - kończy Piątek.

Reklama