"Jesteś tak dobry jak twoja ostatnia walka" - takie hasło obowiązuje w amerykańskiej telewizji Showtime, która transmituje największe pojedynki w zawodowym boksie. Również ostatnie starcie Adamka pokazywano w tej stacji. Niestety, Polak przegrał z Chadem Dawsonem i stracił pas mistrza świata WBC. W jednej chwili King zapomniał o naszym zawodniku. Za następny pojedynek gotów był mu zapłacić... 2,5 tysiąca dolarów.

Reklama

"King przestał cokolwiek robić w sprawie kolejnych walk Adamka. Wyjście było jedno, wykupić Tomka z rąk <Dziadka>. Ustaliliśmy, że będzie to kosztować 650 tysięcy dolarów. Obie strony zgodziły się" - poinformował "Fakt" Ziggy Rozalski, menedżer boksera.

Adamek jednak nie płacił z własnej kieszeni. Nasz bokser znalazł sponsorów w Polsce, którzy wyłożyli pieniądze. I całe szczęście, bo niewolniczy kontrakt z Kingiem był podpisany do 2010 roku.

Na razie nasz bokser może zapomnieć o podboju Ameryki, ale jeśli będzie wygrywał w Europie, prędzej czy później wróci do USA. "Nie poddaję się. Nadal chcę tam robić karierę. 9 czerwca będę walczyć w katowickim Spodku. Rywala jeszcze nie znam, ale na pewno nie będzie to nikt słaby. Tacy mnie nie interesują" - zapewnia Adamek.