Do aresztu mają teraz wrócić zwolnieni w początkach listopada: Sylwester Z. (który, zdaniem CBA, miał za 300 tys. zł "ustawiać przetarg na monitoring COS-ów o wartości 10 mln zł); Dariusz K. (miał być pośrednikiem w tym procederze - jako jedyny z całej piątki miał dotychczas dozór policyjny); Bogusław W., kanclerz warszawskiego AWF (podejrzany o przyjęcie 190 tys. zł łapówek); Kazimierz Sz., szef basenu "Polonez" (miał przyjąć 50 tys. zł. łapówek) i Paweł Sz., dyrektor stołecznego OSiR (miał wziąć 60 tys. zł łapówek za "lewe" przetargi).
Według śledczych, część pieniędzy z całego procederu miał dostawać Tomasz Lipiec, były minister sportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Zarzucono mu m.in. przyjęcie "korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej" oraz z działalnością COS. Grozi mu do 10 lat więzienia. W przyszłym tygodniu sąd ma rozpatrzyć zażalenie obrony na jego aresztowanie.
W Lechii Gdańsk na razie nie wiedzą o nakazie aresztowania dla K. "Rozmawiałem z rzecznikiem sądu w Warszawie, który potwierdził fakt nakazu aresztowania dla pięciu osób, ale nie mógł potwierdzić, czy w tym gronie jest nasz trener" - powiedział w piątek wieczorem prezes Maciej Turnowiecki.
"Rozmawiałem z trenerem Kubickim, który nic nie wiedział o sprawie, a o wszystkim dowiedział się od dziennikarzy" - dodał prezes Lechii.
Tym razem już się nie wywinie. Dariusz K., były reprezentant Polski, a ostatnio trener drugoligowej Lechii Gdańsk, trafi do aresztu. Jest podejrzany o korupcję w Centralnym Ośrodku Sportu i grozi mu więzienie. "Kuba" miał być już aresztowany w październiku, ale wtedy Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję z powodu błędów fomalnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama