"Nie mam umowy z klubem, a nie daj Boże doznam kontuzji i wtedy zaczną się poważne problemy" - powiedział Frankowski na łamach "Przeglądu Sportowego". Tak więc temat występów w Wiśle wydaje się zamknięty, tym bardziej "Franek" ma konflikt z kibicami.

Najbliżej pozyskania Polaka są hiszpańskie drugoligowce, Numancia i Albacete. "Czekamy na odpowiedzi z tych dwóch klubów. Sądzę, że nastąpi to w ciągu dwóch tygodni" - ocenił agent Frankowskiego, Robert Kiłdanowicz.

Były reprezentant Polski nie chce jeszcze "odcinać kuponów". "Jakiś czas temu była oferta z Iranu, teraz jest także z Australii. Turystycznie kierunek jest super, ale piłkarsko chyba niekoniecznie" - zaznaczył "Franek".



Reklama