"Świat nie kończy się na finałach mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Zaraz po tym turnieju rozpoczynają się przecież eliminacje do mundialu w RPA" - często powtarza selekcjoner reprezentacji Polski. I powoli przygotowuje sobie drużynę, która ma awansować także do tego turnieju.

Reklama

Dla kilku podstawowych zawodników obecnej reprezentacji Polski czerwcowe finały mistrzostw Europy będą okazją do ostatnich występów w biało-czerwonych barwach. Czołowi gracze naszej kadry są już po trzydziestce i wielu z nich nosi się zamiarem zakończenia reprezentacyjnej kariery po Euro 2008. A to oznacza, że po turnieju w Austrii i Szwajcarii nasz zespół może zostać bez kilku liderów!

Koniec swojej długiej przygody z drużyną narodową po mistrzostwach Europy zapowiedział już Jacek Bąk. "Eliminacje do mundialu w 2010 roku? Nie, to już beze mnie! Niech grają młodsi" - nie kryje najbardziej doświadczony zawodnik naszej reprezentacji.

Wszystko wskazuje na to, że w jego ślady pójdą też inni obecni kadrowicze. Swoje lata mają już przecież Maciej Żurawski, Jacek Krzynówek, Michał Żewłakow czy też Mariusz Jop. Oni też mogą już nie mieć takiej motywacji, żeby walczyć w kolejnych eliminacjach.

Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Leo Beenhakker. Dlatego zawczasu postanowił zadbać o odpowiednich zastępców. Celem numer jeden jest dla niego przygotowanie drużyny na Euro 2008, ale nie zaniedbuje spraw z przyszłymi wyzwaniami czekającymi reprezentację Polski. Holender wie, że niejednego trenera zgubiła krótkowzroczność i niezadbanie w odpowiednim czasie o zastępców dla kończących kariery reprezentacyjne liderów.

Leo takiego błędu na pewno nie popełni. Stąd w kadrze na zaczynające się dziś zgrupowanie na Cyprze i mecze z Finlandią oraz Czechami tacy piłkarze jak: Marcin Kuś, Tomasz Lisowski, Radosław Majewski czy Tomasz Zahorski.