Najlepszy polski skoczek przyznaje, że w drugiej serii zawodów nie pokazał pełni swoich możliwości. "Warunki w drugiej serii na pewno były bardzo zmienne, ale trudno mi ocenić jak wiało w czasie mojego skoku. Wydaje mi się, że ten drugi nie był taki, na jaki mnie stać" - powiedział po zawodach serwisowi skijumping.pl.
"Orzeł z Wisły" skomentował też słabszy występ lider klasyfikacji Pucharu Świata Austriaka Thomasa Morensterna, który w Libercu był dopiero ósmy. "Morgi dziś nie skakał tak dobrze jak wcześniej, popełnia pewne błędy, ale mimo to nadal jest w czołówce. Ale co ja będę mówił o Morgensternie, ja mam swoje problemy i wolę koncentrować się na sobie" - dodał złoty medalista MŚ w Sapporo.
"Jeśli chodzi o kolejne zawody w Willingen to nie mam jakiegoś planu przygotowań. Trzeba po prostu jechać i skakać tam na tyle dobrze, na ile Bozia pozwoli" - zakończył Adam Małysz.