I to było widać, bowiem Amerykanie górowali nad Polakami pod względem fizycznym. "My nie mieliśmy czasu na przygotowanie. Niektórzy z zawodników przyjechali do Krakowa w poniedziałek po południu i nie mogłem mieć żadnego wpływu na ich kondycję" - tłumaczy Beenhakker.
Co jeszcze zdecydowało o porażce? Brak koncentracji. "Piłkarze nie zdążyli oczyścić swoich umysłów. Myśleli o klubach, a nie o tym, że USA to bardzo silny przeciwnik" - dodał trener na łamach "Rzeczpospolitej".
Amerykanie byli od Polaków dużo szybsi. "Tam od dziecka pracuje się nad kondycją, wygimnastykowaniem, a dopiero później uczy techniki i taktyki. My zatrudniliśmy fizjologa i na zgrupowaniu w Niemczech każdy będzie trenował odpowiednio do możliwości swojego organizmu" - zakończył Leo.