"To zachowanie można skomentować tylko w jeden sposób: Tomek zdaje sobie sprawę, że jeśli teraz nie zdobędzie złotego medalu, to już nigdy tego nie dokona" - uważa Adam Skórnicki, zawodnik PSŻ Poznań, który oglądał próbę generalną przed turniejem.

"Wcale nie muszę zdobyć złotego medalu. Jeśli będę jedno oczko wyżej niż przed rokiem, to i tak będę bardzo zadowolony. Brąz na pewno mnie ucieszy. Jednak o tym, czy zdobędę krążek zdecyduje już sobotnia inauguracja. Jeśli w Słowenii będę w czołowej szóstce, to powiem, że dobry początek został zrobiony. Krsko dotąd nie było dla mnie zbyt szczęśliwym torem, ale wierzę że to się zmieni" - mówił wczoraj Tomasz Gollob.

Reklama

Wydaje się jednak, że naszego zawodnika czeka wyjątkowo ciężka próba. Wszystko przez pogodę. Gdy rozpoczynał się trening, świeciło słońce, ale po półgodzinie nad stadionem przeszła ulewa. Sędzia Anthony Steel przerwał nawet na moment próbne jazdy zawodników - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

"Szkoda, bo tor był przyczepny, do walki, a po tej ulewie wszystko się zmieni. Nie wiemy więc do końca, co nas czeka jutro" - mówił Piotr Pietsch, były żużlowiec, jeden z członków teamu Golloba w Krsku. "Ja bym się jednak ulewą nie przejmował. Jasne, że tor może być w trakcie zawodów trudny, ale przecież będzie taki sam dla wszystkich" - przekonywał Gollob.

Reklama