Piłkarze ręczni lecą do Pekinu pierwszym czarterem, ale niemal od razu przeniosą się do Korei Południowej. Tam będą trenować oraz rozegrają dwa spotkania sparingowe. W wiosce olimpijskiej zameldują się 3 sierpnia, a przed rozpoczęciem igrzysk czeka ich jeszcze towarzyski mecz z Islandią.

Reklama

Pięć dni później trener Bogdan Wenta ogłosi ostateczny skład reprezentacji, w którym znajdzie się 14 zawodników oraz jeden rezerwowy. Do Korei przez Pekin odleciało 18 piłkarzy. W dniu zapalenia znicza, 8 sierpnia, na konferencji technicznej, wszystkie ekipy uczestniczące w turnieju podadzą nazwiska piętnastu zawodników.

W Pekinie rywalami Polaków będą Brazylijczycy, Hiszpanie, Francuzi, Chińczycy i mistrzowie olimpijscy z Aten - Chorwaci. "Uważam, że najtrudniejsza przeprawa czeka nas z Chorwatami. Spotkaliśmy się z nimi niedawno na dwóch sparingach, jeden z nich wygraliśmy. To pokazuje, że możemy nawiązać walkę z najlepszymi" - ocenił Tkaczyk.

"Turniej wymaga wielkiej odporności psychicznej. W przeciwieństwie do mistrzostw świata gramy co dwa dni, a to oznacza dodatkowe zadania dla trenerów - trzeba utrzymać odpowiedni poziom koncentracji. Wiem, że wiele zespołów boi się nas, jednak i my mamy swoje obawy. Brakuje nam doświadczenia, ale będziemy uczyć się z dnia na dzień i liczę, że popełnimy jak najmniej błędów" - dodał trener szczypiornistó Bogdan Wenta.

Reklama