"Uwielbiam pracować z Andrzejem, bo nigdy nie trzeba gonić go do roboty. Pracowitości mogliby uczyć się od niego się wszyscy. Może dlatego z przerwami wytrzymałem z nim piętnaście lat" - śmieje się Colonna.

>>>Gołota powalczy o tytuł z rosyjskim gigantem

Reklama

Szkoleniowiec Polaka opowiada nam, jak ciężko Gołota pracuje. Przychodzi codziennie do sali pierwszy, a wychodzi ostatni. "Jakby miał dwadzieścia lat, a nie czterdzieści" - Colonna mówi DZIENNIKOWI o swoim podopiecznym. "Obaj wiemy, że nie będzie łatwo pokonać Austina. Dlatego chcemy zrobić wszystko, by Andrzej był jak najlepiej przygotowany do tej walki. Musi pokonać Raya i stracić jak najmniej sił, by potem być w pełni gotowy na Wałujewa".

Na razie Gołota i Colonna koncentrują się tylko na przygotowaniach po pojedynku z Austinem. Obaj nie chcą mówić zbyt wiele o walce grudniowej, której stawką jest pas mistrza świata WBA. Ale ciągnięty przez nas za język trener polskiego pięściarza ożywia się, oceniając szanse swojego zawodnika: "Andrzej jest lepszy niż Austin i Wałujew razem wzięci" - podkreśla. "I nie mówię tego, bo go uwielbiam. Kim jest Austin? Co on osiągnął? OK, to wielki i silny rywal, ale poza tym, że mocno bije, to nie potrafi zmieniać tempa walki, kończyć jej nokautem, porusza się wolno. Andrzej jest szybszy i lepiej wyszkolony. Podobnie wygląda porównanie do Wałujewa. Rosjanina można pokonać szybkością. Pokazał to Czagajew".

Reklama

Colonnę najbardziej martwi krótki okres między oboma pojedynkami. Sześć tygodni to niewiele. Wprawdzie Gołota niedawno mówił nam, że zdąży dojść do siebie po starciu z Austinem, ale jego trener jest bardziej sceptyczny.

"Gdyby to ode mnie zależało, wolałbym przesunąć walkę z Wałujewem na styczeń albo luty. To jest boks, waga ciężka. Różnie może być w Chinach. Nawet jeśli Andrzej pokona Austina, w co nie wątpię, to będzie potrzebować trochę czasu na odpoczynek. Chyba, że znokautuje go szybko" - dodaje Colonna.

>>>Gołota zasuwa jak dwudziestolatek

Reklama

Amerykanin spokojnie podchodzi do kolejnego wyzwania. Może dlatego, bo widzi, że Gołota też tak się nie napina, jak przed laty. "Andrzej częściej żartuje, humor mu dopisuje. Chce tego pasa, ale potrafi zachować dystans. Jest wyluzowany. Do tego nic go nie boli, więc jeżeli to wszystko pozostanie bez zmian, jeżeli taki wyjdzie do ringu, to Austin nie ma żadnych szans. Ray jest słaby w obronie, a Gołocie refleksu nie brakuje. Dlatego jest szansa na wygraną przed czasem. To byłoby najlepsze rozwiązanie" - nie ma wątpliwości Colonna.

Polak ma dwóch sparingpartnerów, Therone’a Johnsona i Marcellusa Browna. "Brown jest wyższy od Austina, ma trochę doświadczenia, Andrzej musi się więc napracować. I dobrze, bo kondycja może odegrać kluczową rolę. W sumie przeboksował już ponad 70 rund sparingów. Sił mu nie zabraknie. Serca do walki też nie. O to się nie martwcie. To jest zupełnie inny Gołota niż kilka lat temu. Nowa jakość!" - podkreśla Colonna.