Stawką tej konfrontacji nie był żaden tytuł.
Wszyscy trzej sędziowie punktowali na korzyść Walijczyka po 118:109, choć w pierwszej rundzie był liczony. 36-letni Calzaghe odniósł w sobotę 46. zwycięstwo (32 razy wygrywał przed czasem) i jak zapowiedział ostatnie w karierze, którą w ten sposób postanowił zakończyć.
W listopadzie ubiegłego roku Walijczyk zunifikował tytuł mistrza świata w kategorii junior półciężkiej (WBA, WBC, WBO), ale po wygranej na punkty z Duńczykiem Mikkelem Kesslerem postanowił przenieść się do wyższej wagi i spotkać z wielokrotnym mistrzem świata Amerykaninem Bernardem Hopkinsem. Wówczas w Las Vegas również był liczony w pierwszej rundzie, ale ostatecznie zwyciężył na punkty.