"Jestem bardzo wdzięczny trenerowi, że dał mi szansę występu. To pokazuje jak wspaniałym jest człowiekiem" - powiedział Mueller, który na lodzie pojawił się osiem minut przed końcem meczu, a 13 tysięcy widzów zgotowało mu owację na stojąco.

Rekiny wygrały z zespołem Lodowe Tygrysy z Norymbergii 5:1.

Reklama

>>>Bramkarz gra z wyrokiem śmierci

W tym roku 28-letni zawodnik wystąpił w reprezentacji Niemiec w mistrzostwach świata. Pierwszą operację mózgu przeszedł w 2006 roku. W sierpniu musiał poddać się kolejnej. Lekarz zawodnika powiedział, że jego stan jest ciężki. Większość pacjentów nie przeżywa roku, a zaledwie trzy procent - dłużej niż pięć lat.

Mimo choroby w oczach trenera Claytona Beddoesa, Mueller jest nadal wartościowym graczem. "Nawet jeśli Robert nie może grać na 100 procent swoich możliwości wiem, że nie zawiedzie mnie jako rezerwowy" - powiedział szkoleniowiec.