Dwóm pierwszym nie pozwalają jechać kontuzje, które zgłosili.... zanim w miniony weekend strzelili po golu dwa swoich drużyn w silnych ligach francuskiej i niemieckiej.

Czy ktoś ma ochotę się założyć, że szukających możliwości niezagrania u Beenhakkera będzie jeszcze więcej? Po kończącym sezonie naszym asom zwyczajnie nie chce się lecieć na drugi koniec świata i kopać z Afrykańczykami i Irakijczykami. W analogicznej sytuacji przed rokiem zawodnicy zabijali się o to aby na letnie zgrupowanie kadry się załapać, bo przecież podczas niego dokonywano selekcji na mistrzostwa Europy. Ale teraz? Żadnej ważnej imprezy nie ma, przed Beenhakkerem nie ma co się popisywać, bo powoli kończy już pracę w Polsce (na meczach ligowych, czy też finale Pucharu Polski w ogóle już się nie pojawia), a awans do przyszłorocznych mistrzostw świata w RPA jest prawie nierealny. Właśnie dlatego panowie piłkarze powinni jednak mieć większe chęci aby wybrać się z Beenhakkerem do Afryki. To prawdopodobnie niepowtarzalna szansa aby jednak z kadrą do RPA pojechać.

Reklama