Radwański twierdzi, że agencje potrzebne są przede wszystkim młodym zawodniczkom, natomiast siostry Radwańskie do czołówki przebiły się same i mogą sobie pozwolić na niezależność pod tym względem. Jeśli chodzi o kontrakty z firmami produkującymi stroje sportowe, to w grę wchodzą mniejsze firmy. "Cały czas czekamy i zbieramy mniejsze kontrakty - właśnie wyszła gra na iPhone'a z Agnieszką" - powiedział ojciec tenisistki.
Radwański odniósł się także do porażki jego córek w deblu, podkreślając, że brakuje im przede wszystkim instynktu zabójcy. Po meczu padło kilka ostrych słów, w tym te Agnieszki, która stwierdziła, że już w deblu nie zagra z Ulą, ale jak twierdzi Radwański, takie chwile się zdarzają - a później, jak to w rodzinie, nie ma żadnego problemu.