To był prawdziwy skandal. Całe Ferrari bawiło się w jednym z lokali w Sao Paulo. Towarzystwo szybko się upiło i zaczęły się głupie zabawy.
W pewnym momencie pijany Barichello zaczął śpiewać obraźliwą piosenkę o Schumacherze. Po chwili równie głośno śpiewał też ten, który przegrał mistrzostwo świata w ostatnim wyścigu - Felipe Massa.
A przecież Schumacher zawsze szanował Massę i ciepło wypowiadał się o jego umiejętnościach. Jeśli więc piosenka Barichello i Massy miała być żartem, to wcale im nie wyszło.