"Mieliśmy nadzieję na więcej, ale jest nam trudno. W treningach udawało nam się uzyskiwać może nie najlepsze, ale niezłe tempo, lecz potem nagle je traciliśmy. (...) Nie wiemy dlaczego tak się dzieje i musimy zrozumieć, gdzie popełniamy błędy. Czemu czasami bolid działa prawidłowo, a czasami nie?" - pta rozczarowany swoim wynikiem Kubica.

Reklama

>>>Kubica słabo. Wypadek Massy. Poczytaj o kwalifikacjach.

Polak narzekał nie tylko na wolniejsze bolidy przed sobą, przez które stracił około 0,2-0,3 sekundy,ale też na wiatr. "Z pewnością też był odczuwalny, szczególnie w naszym samochodzie który jest wrażliwy na wszystko. Ponadto w nocy spadł deszcz i zmył z toru trochę gumy, ale tak naprawdę nie to jest problemem. Nie wiadomo, co jest nie tak. Czasami jedziemy szybko i nawet nie wiemy dlaczego. Tak było na przykład dzisiaj i wczoraj rano" - mówi kierowca BMW Sauber..

"To była bardzo trudna czasówka. I tak byliśmy za bardzo na limicie. Wystarczy, ze coś się wydarzy i odpadamy z Q1. Tak to bywa, kiedy potrzebujesz idealnych warunków, aby awansować do drugiej kwalifikacji" - dodaje Kubica w rozmowie z portalem f1.pl.

Reklama

Mimo tak słabych warunków, polski kierowca nie traci motywacji. "Z moją motywacją jest dosyć dobrze, ale niestety za każdym razem taki rezultat bardzo rozczarowuje. Jutro dam z siebie wszystko, ale chyba każdy rozumie, że przy naszym tempie i takiej pozycji startowej raczej nie będzie za dobrze. To będzie trudny wyścig" Ale zaraz dodaje: "Jeśli chodzi o zdobywanie punktów, to skończył się dla nas dawno temu."