W połowie marca właśnie w Bahrajnie miało dojść do inauguracji sezonu F1, ale w wyniku protestów antyrządowych FIA zdecydowała się odwołać wyścig. Przez kolejne miesiące zastanawiała się nad wyznaczeniem nowego terminu, ale uzależniała decyzję od uspokojenia sytuacji politycznej w Bahrajnie.

Reklama

Zapadła ona w piątek w Barcelonie, a po jej ogłoszeniu w Manamie doszło do ulicznych manifestacji organizacji obrony praw człowieka, rozpędzonych przez policję z użyciem gazu łzawiącego i gumowych kul.

Początkowo 30 października miał się odbyć pierwszy w historii wyścig o GP Indii, ale w tej sytuacji zostanie przesunięty na koniec kalendarza. Jeszcze nie wiadomo czy zostanie wyznaczony na 4 czy 11 grudnia.