"Startowaliśmy pod koniec stawki. Ktoś uderzył mnie w tył. Być może był to nawet Robert. Obaj musieliśmy zjechać i wymienić skrzydła. Dopiero w następnym wyścigu, w Barcelonie, zobaczymy, jaki postęp zrobiliśmy" - powiedział Heidfeld na antenie Polsat Sport Extra.
Grand Prix Bahrajnu było fatalnym wyścigiem dla teamu BMW Sauber. Robert Kubica zajął 18. miejsce, a Nick Heidfeld 19. (ostatnie). Niemiecki kierowca już na samym starcie miał pecha. "Ktoś uderzył w mój bolid. Mógł być to Robert" - opowiadał kolega Kubicy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama